niedziela, 4 sierpnia 2013

Siema, aż 8.

Mój Boże, 8 miesięcy minęło.
Dużo pozmieniało się od tamtego czasu, strasznie wiele. Dużo ludzi poodchodziło, dużo ludzi przybyło, którzy może jak niektórzy frajerzy zostaną ze mną. Aż tyle..

poniedziałek, 25 lutego 2013

Zawieszam.

Jak na razie zawieszam pisanie, chcę się zająć sobą i wyłącznie sobą. Bez jakiś blogspotów itp.

Mogłabym reklamować green tea!


Hej. Weekend minął bardzo mile. Siedziałam z trupem Oliwiera, piłam najlepszego drinka na świecie od pani Natalii, dostałam bluzę z ZARY od ciotki, odwiedziłam chorą Pelasie i zamówiłam czapkę z UrbanCity. Wkurza mnie trochę ta monotonność, ciągle to samo. W piątek będzie lepiej, bo idę na Miuosha z Asią i Kubą. Trochę się wyrwę z tego samego dnia, który ciągnie się w nieskończoność.
Dzisiaj dzień jak co dzień. Matematyczka wróciła, znowu mamy horror. Cieszę się chociaż, że babka od w-f za ucieczkę klasy nie wpisała uwagi, bo jak to powiedziała ' Nie jestem zła, ale ten kto wymyślił to, to będzie tłumaczył się panią Kowalczyk '. Jasne, że wydamy tego, kto wpadł na taki wspaniały pomysł, na co ona liczy? Teraz przejdźmy do jarania się bluzą R.I.P DIET. Za chwilę ciotka Sylwia przyjedzie z kartką kredytową i już mogę zamawiać! OMGOMGOMGMG.
A tak w ogóle uzależniłam się od zielonej herbaty.

Dzisiaj:

Sobota:





piątek, 22 lutego 2013

Canon, buty i inne duperele.


Tydzień minął tak szybko. Dzisiaj urwaliśmy się z w-f, czyli mieliśmy tylko 3 lekcje. Ogólnie jest bardzo dobrze. Czuję się świetnie, trzymam się jak tylko mogę. Dzisiaj byłam na spacerze, bo już biegać mi się nie chce za bardzo. Nie lubię biegać, no ale cóż, staram się jak najwięcej. 
W środę zamówiłam botki z ćwiekami, wczoraj już przyszły. Teraz jestem w poszukiwaniu nowego aparatu. Najpierw patrzałam na canona 650d, ale potem dziadek powiedział, że nie ważne jaka cena, wiec zdecydowałam się na 60d. Różnica w sumie jest większa, bo 500 zł. Będę chyba zamawiać tutaj http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-eos-60d-i-ob-18-55is.html, pani Gibała mi polecała tą stronę. Obczajałam jeszcze ceneo, ale tam drożej jest.
 Mam naprawdę najwspanialszego dziadka na całym świecie, przecież tata nigdy nie kupiłby mi aparatu po 3 latach, kiedy mam nikona. Jezu, jezu! Nawet nie wiecie jak cieszę się, że będę miała półprofesjonalny aparat.
Jednym słowem OMG.





sobota, 16 lutego 2013

16.02.


Ostatni teledysk jaki obejrzałam jako 14- latka, to kiss you.
A tak się cieszyłam na urodziny. Znaczy dalej się cieszę, ale czuję się inaczej.
Życzę sobie tylko kogoś, kto będzie przy mnie ciągle, będzie mnie darzył uczuciem miłości.
Nic więcej nie potrzebuję.
Mam nadzieję, że to blogspot spełni.

piątek, 15 lutego 2013

Przed urodzinowo.


Siema. Dzisiaj spędziłam czas jeszcze na sprzątaniu. Potem zaczęłam szukać potrzebnych botków. Znalazłam. Jakoś tak się natrafiło na fajną bluzę. Mam chyba wystarczająco pieniędzy, żeby sobie kupić obydwie rzeczy, bo mama raczej już nie kupi mi nic, bo dostałam swój prezent urodzinowy. Zgodziła się jeszcze na sukienkę z H&M, ale na resztę rzeczy nawet mowy nie ma. Może z tatą jeszcze coś zdziałam. Mam nadzieję.

Zaraz idę się ogarniać, bo spożywkę muszę kupić, w końcu jutro ważny dzień. Czekałam na niego od Egiptu. Ciągle wyliczałam. Aż nie mogę się doczekać. Po spożywce szybciutko po sukienkę. A jeszcze na koniec Oliwier pomoże mi balony dmuchać. Zapowiada się normalny dzień. Będzie, jeśli zaraz wezmę silną tabletkę, bo pęka mi łeb.







środa, 13 lutego 2013

Siema.


SIEMA, KOCHAM PAULINĘ.

Masz już, co czytać na blogspocie!
Byłam dzisiaj w h&m i mam obudowę do i'phona. Nie mogę załapać, czy to świnka, czy batman, tak typowo. Dzisiaj posiedziałam u Oliwiera i śmiałam się. Śmiałam się prawdziwie od paru dni. Nie wierzę w tego człowieka. Nie wiem, co ma takiego w sobie, że jest najnormalniejszy z chłopaków, których znam.
Jutro mam taki zapieprz. Ojezus.
- kartkówka z historii
- sprawdzian z lektury
- sprawdzian z matematyki
- korki z matmy
Do tego dochodzi powoli ogarniać pokój na urodziny, kupić przyklejane rzęsy, balony, zrobić gazetkę. A na piątek kartkóweczka z geografii! Oho, jakie to piękne. Nie wspomniałam jeszcze, że pani Kołosowska jest zdolna nam zrobić z fizyki kartkówkę!

Podobno dostanę czapkę z ćwiekami. Umrę.





Zauroczenie jest głupie.