piątek, 2 listopada 2012

h&m, miasto



Hej. Dzisiaj był dziwny dzien. Najpierw chodziłam po miescie w stroju bałwana z Miką, która była akurat przebrana w mikołaja. Lol, ale i tak to słodkie jak dzieci do nas podchodziły. Potem pojechałam do h&m, kupiłam 2 bluzki, spodkie i szalik. Szalika zdjecia nie mam, ponieważ jest na dole i nie chce mi sie złazić. O 18.00 bylam u Asi, której nie zostałam w domu i oczywiscie musiałam leciec po nią i Mike. Poszłysmy sobie do Doner King' a, potem na muszle i spotkałysmy tyyyyle osób. Nawet dwie osoby, które chcę zeby zniknęły z mojego zycia. 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz