wtorek, 8 stycznia 2013

Zakupy przed Egiptem.


Ja to mam jednak farta. Wpadłam do H&M' mu, a tam stroje kąpielowe na wyprzedaży. Przed tym byłam w Gabrielli zapytać się z mamą o jakiś porost rzęs. Chciałyśmy to coś po 150 euro! :O kupić, ale to wystarcza na miesiąc, a trzeba to ciągle stosować, bo rzęsy wypadną. Wiec spożytkowałyśmy kasę na coś innego, hyhy. Obkupiłam się w DM' ie, nowe kosmetyków na wyjazd mi było potrzeba i tam parę różnych innych rzeczy. Potem właśnie do H&M' mu poszłyśmy tam nie kupiłam za wiele rzeczy, a i tak fortunę wydałam.. Co to ma byc.




Róż do policzków w musie.

Ciemniejszy puder, pomyślałam tak sobie, że w Egipcie się opalę, wiec musiałam kupić.

Eyeliner.

Miałam tą maskarę z 4 razy, jest wspaniała, tylko że szybko się kończy :(

Szampony, piling, chusteczki, dyzodorant.

Przyklejane rzęsy.

To jest taki jakby puder na wykończenie makijażu. Pan z Gabrielli powiedział, że powinien się trzymać przez 12 godzin. 

 W sumie to samo, co Artdeco z Gabrielli, tylko że tutaj jest firma Essence.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz